Tarta, czekolada, maliny to musiało się udać. A skoro skoro autorem przepisu jest mistrz ciast Michael Roux to był to wypiek skazany na sukces.
Ciasto:
- 125 g mąki tortowej
- 50 g masła pokrojonego w kostkę
- 50 g cukru pudru, przesianego przez sitko
- szczypta soli
- 1 jajko o temperaturze pokojowej
W mące zrobić dołek, dodać masło, sól i cukier puder. Zagnieść składniki, dodać jajka i ponownie delikatnie zagnieść.
Ciasto uformować w kulę, owinąć w przezroczystą folię i schłodzić w lodówce 1-2 h przed użyciem.
Następnie rozwałkować na grubość 3 mm.Nadzienie:
- 250 g malin
- 20 g mięty, porwanych na drobno
Polewa:
- 250 ml śmietany kremówki
- 200 g gorzkiej czekolady drobno posiekanej
- 50 g masła pokrojonego w kawałki
- 25 g płynnej glukozy
Wylepić ciastem formę do tarty i wstawić na 20 minut do lodówki.
Nagrzać piekarnik do 190 C. Nakłuć ciasto widelcem i piec 20 minut (fałszywy wypiek).
Wyjąć papier i fasolę, obniżyć temperaturę do 180 C i piec ok. 5 minut.
Odłożyć ok 20 malin. Resztę przekroić na pół wymieszać delikatnie z miętą i ułożyć na wystudzonym cieście.
W rondlu zagotować śmietanę, zdjąć z ognia, dodać czekoladę i glukozę i ubić na gładką masę. Dodawać masło, cały czas ubijając.
Zalać maliny polewą, odstawić do wystygnięcia, ozdobić malinami, a następnie przynajmniej na 2 h do lodówki.
Przepis bierze udział w akcji Wielkanocne smaki, organizowanej przez Mirabellkę.
Wygląda niezwykle smakowicie (:
OdpowiedzUsuńA smakuje jeszcze lepiej.
UsuńZnam te tartę, jest pyszna. Poślinię się więc teraz do komputera ;D M.
OdpowiedzUsuń