Nie lubię napychania się bułkami, ale posmakowane w Londynie scones były tak dobre, że jadłam je codziennie. Po powrocie do domu długo o nich myślałam aż w końcu postanowiłam zrobić własne.
Scones przygotowałam z delikatnie zmodyfikowanego przepisu Nigelli Lawson, który trochę zmodyfikowałam. Jednak niewątpliwie nie był to ostatni przepis na scones, jaki wypróbuję. Te maślankowe bułeczki z dżemem własnej roboty...poezja.
- 500 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki cream of tartar
- 2 łyżeczki cukru
- 75 g masła
- 300 ml maślanki
- 1 jajko
Piekarnik rozgrzać do 220 C. Do miski wsypać mąkę, sól, cream od tartar i cukier. dodać miękkie masło. Wymieszać. Dodać maślankę, zagnieść ciasto. Ciasto delikatnie rozwałkować, tak by było na 4 cm wysokie. Wycinać szklanką lub foremką bułeczki, posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piec 12 minut. Schłodzić na kratce, podawać ze śmietaną lub masłem i dżemem.
Wyglądają wspaniale. Tęsknota to czasem dobra motywacja do działania :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń